Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 6
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Jan Kochanowski

Ïðî÷èòàíèé : 154


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Księgi pierwsze – Pieśń XXIII

Nieźle  czasem  zamilczeć,  co  człowieka  boli,
By  nie  znał  nieprzyjaciel,  że  cię  ma  po  woli;
Ale  to  nade  wszystko  za  raz  odżałować,
A  niewdzięcznemu  panu  tudzież  podziękować.

Cierpiałem  ja  tak  wiele,  że  mię  wstyd  powiadać,
A  mógłby  mi  bezpiecznie  każde  głupstwo  zadać,
Żem  się  dał  za  nos  wodzić  czas  tak  barzo  długi,
Bacząc,  że  w  małej  wadze  były  me  posługi.

Chciałem  złość  jakokolwiek  wytrwać  uprzejmością,
A  zwyciężyć  niewdzięczność  swoją  statecznością;
Ale  moja  uprzejmość  i  statek  był  prózny,
A  jej  niebaczny  umysł  zawżdy  memu  rózny.

Bóg  was  żegnaj,  niewdzięczne  i  nieludzkie  wrota,
Świadome  mych  częstych  dróg  i  mego  kłopota;
Bodaj  tu  pajęczyna  i  pleśń  na  was  padła,
A  te  niewierne  zamki  rdza  plugawa  zjadła!





Íîâ³ òâîðè