
Ïðî÷èòàíèé : 126

|
Òâîð÷³ñòü |
Á³îãðàô³ÿ |
Êðèòèêà
Serce
Serce jest ptak biały, z drzew bialych
nie oderwany ptak, jak owoc niedojrzały,
jak nieznajomość potęg,
które w kolebach ziemi kolysały
trwogę i miłość, nim w cialo stężały,
nim się nie stały młotem.
A teraz młot, a nad nim cóż, gdy bije
o ziemie lodowate, o serca niczyje,
cóż nali nim?
Serce – ptak biały z drzew nie oderwany,
karmiony krwią z Chrystusa pięciorany,
wzejdzie czy spadnie?
Serce – ptak biały – nocą lot rozwija
jak wstęgę albo skrzydla jak kolumny wbija
w eiemność czy światło?
A kiedy ptakom – ptakiem, ludziom – wiosłem,
sobie jest tylko śpiewem niedorosłe,
to już odgadło.
|
|