Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 4
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Halina Poświatowska

Ïðî÷èòàíèé : 136


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Przypominam

jeśli  umrzesz
nie  włożę  sukienki  lila
nie  kupię  kolorowych  wieńców
z  rozszeptanym  wiatrem  we  wstążkach
nic  z  tego
nic
przyjedzie  karawan  -  przyjedzie
odjedzie  karawan  -  odjedzie
będę  stała  w  oknie  -  patrzyła
będę  ręką  machała
chustką  wiewała
żegnała
w  tym  oknie  sama
a  w  lato
w  szalonym  maju
położę  się  na  trawie
na  cieplej
i  rękoma  dotknę  twoich  włosów
i  ustami  dotknę  futra  pszczoły
kąśliwej  pięknej
jak  twój  uśmiech
jak  zmierzch
potem  będzie
srebrno-złoto
może  złoto  i  tylko  czerwono
bo  ten  zmierzch
ten  wiatr
który  trawom  wszeptuje  uparcie
miłość  -  miłość
nie  pozwoli  mi  wstać
i  pójść
tak  zwyczajniedo  przeklęcie  pustego  domu


Íîâ³ òâîðè